baner candyweb

Znowu w wiadomościach widzisz informację, że ponad połowa polaków w zeszłym roku nie przeczytała ani jednej książki. A zaledwie 18 procent czytających przeczytało ich 6 lub więcej. Co trzeci polski dom jest pozbawiony papierowego egzemplarza jakiejkolwiek powieści. Statystyki są zatrważające,a Ty postanawiasz być w tej oczywiście, lepszej części społeczeństwa! Postanowienie jest mocne: przeczytasz co najmniej jedną książkę miesięcznie.

Od razu planujesz, że pół godziny przed snem z telefonem, zamienisz na pół godziny z książką. Co najmniej trzy razy w tygodniu! Oczami wyobraźni już widzisz, że książka stanie się Twoim sprzymierzeńcem, a w następnym roku poprawisz statystyki czytelnictwa w kraju.

Ale od czego zacząć, skoro z czytaniem masz tyle wspólnego, że zapoznajesz się z etykietą szamponu który masz zamiar kupić i upewniasz się, że nie jest on dla psa. 

Wybory

Pierwszy krok jaki podejmujesz to wycieczka do znanej sieci księgarni. Jednak już od progu wiesz, że to nie mógł być najlepszy pierwszy krok. Wybór – ogromny. Możliwości – nieskończone. Jednak Ty, jako laik, nie wiesz nawet w którą stronę iść. Szybki odwrót i postanawiasz, że spróbujesz następnym razem. 

Drugie podejście

Jako, że nigdy nawet nie kojarzyłeś się z czytelnictwem, na szczególne okazje częściej dostajesz grę na konsolę niż książkę. W domu nie znajdziesz interesującej pozycji. Poddanie się nie leży w Twojej naturze, działasz dalej. 

Sieć niezawodna 

Wujek google jest Twoim sprzymierzeńcem od wielu lat, i tym razem Cię nie zawiedzie. Po wklikaniu kilku fraz, już wiesz, że książka to nie jedynie papier z piękną okładką. W końcu znajdujesz to, co dla Ciebie najlepsze! E-book. Otwiera się przed Tobą wspaniały świat, o którego istnieniu nie miałeś jeszcze chwilę temu pojęcia. Elektroniczne wersje lektur z dzieciństwa, które omijasz szerokim łukiem, aby w końcu znaleźć coś dla siebie. Najnowsza powieść pisarza o którym opowiadał Ci kumpel. Dowiadujesz się, że Twój ulubiony horror tak naprawdę jest ekranizacją znanej na cały świat książki. 

Kilka kliknięć później, masz już na swoim nośniku klasykę gatunku. Książka Stephena Kinga czeka na wieczorne pół godziny przed snem. 

Pół godziny zmienia się w godzinę. Dwie. Przyspieszone bicie serca, dreszczyk emocji, wiesz że to będzie to! Znalazłeś swój gatunek literacki!

Pół roku później, masz na swoim koncie przeczytane o wiele więcej pozycji niż zakładałeś na początku. Masz o wiele więcej tematów do rozmów podczas spotkań towarzyskich. A wieczory już nie upływają pod hasłem skrolowania social mediów. Gratulacje! Zaliczasz się do lepszego grona statystycznych polaków, którzy czytają książki!

Oczytana grupa statystycznych polaków się powiększy!